poniedziałek, 29 stycznia 2018

Atawizm ?

Oglądałem ostatnio tenisowy turniej Australian Open.
Kilka uwag:
- wydaje mi się ze był to jeden z ciekawszych turniejów w ostatnich latach
- pojawiło się kilka nowych, obiecujących "twarzy"
- ale turniej wygrały  "twarze" starsze: Woźniacka i Federer
- mecze oglądałem najczęściej przy wyłączonej fonii ponieważ te infantylno-statystyczne komentarze reporterów są trudne do wytrzymania
- poza tym, z góry wiem kto wygra, zawsze wygrywa lepszy... :)
- mecze oglądam  raczej "na chłodno", interesuje mnie przede wszystkim jakość i piękno gry
- był jeden wyjątek: zaangażowałem się emocjonalnie po stronie Angelique  Kerber w pojedynku z Marią Szarapową. Właściwie nie jestem pewien dlaczego. Przecież osobiście Masza mi w niczym nie zawiniła :)
Być może zadziałał tu jakiś atawizm postradziecki ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz