Wybory samorządowe
coraz bliżej, postanowiłem więc
przyjrzeć się bliżej kandydatom.
- w drodze na codzienny
spacer do lasku, obejrzałem plakaty zawieszone na ogrodzeniu pobliskiego
kościoła. Tak się składa –zapewne przypadek – że są to wyłącznie kandydaci PiS (na marginesie: czy wywieszanie agitacji
wyborczej na terenie obiektów sakralnych jest zgodne z ordynacją wyborczą oraz Konstytucją ? )
- ze skrzynki na listy
wyjąłem 9 agitek wyborczych, z czego 8 to kandydaci PIS
- z ofertą kandydatów
PIS nie muszę się dokładnie zapoznawać albowiem premier Morawiecki codziennie
informuje że zrobi nam dobrze.
Próbowałem więc
przyjrzeć się bliżej pozostałym kandydatom.
Jakie mają zamiary,
jakie osiągnięcia osobiste, zawodowe i pro
publiko bono, jakie poglądy,
jakie zrealizowali inicjatywy, czym się interesują, jakie mają horyzonty, jaką
literaturę preferują, może założyli jakieś organizacje (choćby kółko
różańcowe), w jakim działaniu się wyżywają, co lubią a czego nie itp. Itd…
No i dowiedziałem się
że: każdy chce żeby było dobrze, żeby żyło się godnie, aby były drogi i
ścieżki, skwery, parki, boiska i place zabaw, żeby transport był darmowy a
kolejki do lekarzy krótsze itp. itd
Przyznaję: też bym tak chciał.
Więc trzeba iść i
zagłosować J
PS
Próbowałem „zapoznać
się” z kandydatami za pośrednictwem Facebook’a. Niestety, klapa. Jeśli nawet
jakiś kandydat jest na fb, to oczekiwanych przeze mnie informacji i tak nie ma.
Szkoda. Bo właśnie fb
mógłby być miejscem odpowiednim do zaprezentowania przez kandydata swojego
potencjału a nie tylko miejscem na zdjęcia, plotki, powtarzane w nieskończoność komunikaty itd
Znam kilka osób, które
na fb prezentują ciekawie swoje wizje, zamiary i osiągnięcia.
Ale akurat one nie
startują w tych wyborach J