piątek, 10 sierpnia 2012

Parapaństwo ?

Poprzednio napisałem - pół żartem, pół serio - że każdy kto oferuje zyski z lokaty powyżej 10% powinien być ścigany z mocy prawa.
Stopniowo przybywa jednak wiadomości o Amber Gold.
Wyłania się z tych informacji bardzo smutny obraz.
Po kolei:
1. KNF już w roku 2009 zgłosiła a później jeszcze 2 razy ponowiła wniosek do prokuratury o zbadanie firmy Amber Gold. I co ? I nic.
2. Zgodnie z prawem firma powinna składać roczne sprawozdanie do KRS. Nie składała. I co ? I nic.
3. Prezes firmy miał 3 wyroki w zawieszeniu. Nie wykonał decyzji sądu o spłacie wierzycieli, więc powinien wylądować w więzieniu. I co ? I nic.
4. Regulamin, który podpisywali klienci firmy zawierał niedozwolone klauzule. I jako taki jest z mocy prawa nieważny. 
Przy okazji ciekawostka: rejestr klauzul niedozwolonych prowadzony przez UOKiK liczy 2000 pozycji.
I co ? I nic.

Nie bulwersuje mnie sprawa Amber Gold.
Ale martwi mnie stan naszego państwa.
Czy w tym kraju żadna instytucja nie wykonuje już swoich statutowych obowiązków ?
Ktoś zadał celne pytanie: parabanki czy parapaństwo ?




niedziela, 5 sierpnia 2012

Amber Gold

Pada firma Amber Gold, niektórzy stracą pieniądze.
Wypowiadają się różni uczeni, że inwestowanie w tę firmę było błędem.
Dobre sobie. Po fakcie to każdy jest mądry.
Myślę że potrzebny jest prosty przepis: jeżeli ktoś oferuje zysk od kapitału powyżej 10% rocznie, powinien być natychmiast i z urzędu prześwietlony przez ABW lub KNB, lub CBA lub przez jakąkolwiek instytucję kontrolną (jedną z tysiąca istniejących).
Jak mówią Anglosasi: "don't cry over spilt milk".

Syndrom grupowego myślenia

Ostatnio Polskę nawiedzają burze, huragany , gradobicia a nawet trąby powietrzne. Są zniszczenia.
Reporterzy TV uwijają się jak w ukropie zasypując biednych poszkodowanych gradem pytań: czy jest pomoc od gminy, wójta, rządu, obywateli, organizacji dobroczynnych...itp
Zgadzam się, że trzeba ludziom pomagać w nieszczęściu.
Dziwi mnie jedno.
Dlaczego w powodzi pytań nie usłyszałem dotąd ani jednego pytania w rodzaju: czy miał Pan ubezpieczony dom, na jaką kwotę, czy był już ubezpieczyciel, ile Pan otrzyma odszkodowania, czy w przyszłości Pan się ubezpieczy   ..  ?
Widać że jest to temat tabu.
To pewnie taki syndrom grupowego myślenia po słynnej wypowiedzi byłego Premiera Cimoszewicza.
Według WIKIPEDII:
Syndrom grupowego myślenia albo gromadomyślenie – termin w psychologii społecznej oznaczający uleganie ograniczającej sugestii i naciskowi grupy, której jest się członkiem.
W wyniku narzuconej autocenzury członkowie grupy podlegającej temu zjawisku, zubażają dobrowolnie swoje zdolności intelektualne. Myślenie grupowe prowadzi w skrajnym stadium do zupełnej utraty przez grupę poczucia rzeczywistości, przecenianie własnej siły i możliwości działania. Syndrom ten oznacza również izolację grupy od otoczenia i zamknięcie się grupy we własnym świecie.
Nic dodać. nic ująć.