niedziela, 5 sierpnia 2012

Syndrom grupowego myślenia

Ostatnio Polskę nawiedzają burze, huragany , gradobicia a nawet trąby powietrzne. Są zniszczenia.
Reporterzy TV uwijają się jak w ukropie zasypując biednych poszkodowanych gradem pytań: czy jest pomoc od gminy, wójta, rządu, obywateli, organizacji dobroczynnych...itp
Zgadzam się, że trzeba ludziom pomagać w nieszczęściu.
Dziwi mnie jedno.
Dlaczego w powodzi pytań nie usłyszałem dotąd ani jednego pytania w rodzaju: czy miał Pan ubezpieczony dom, na jaką kwotę, czy był już ubezpieczyciel, ile Pan otrzyma odszkodowania, czy w przyszłości Pan się ubezpieczy   ..  ?
Widać że jest to temat tabu.
To pewnie taki syndrom grupowego myślenia po słynnej wypowiedzi byłego Premiera Cimoszewicza.
Według WIKIPEDII:
Syndrom grupowego myślenia albo gromadomyślenie – termin w psychologii społecznej oznaczający uleganie ograniczającej sugestii i naciskowi grupy, której jest się członkiem.
W wyniku narzuconej autocenzury członkowie grupy podlegającej temu zjawisku, zubażają dobrowolnie swoje zdolności intelektualne. Myślenie grupowe prowadzi w skrajnym stadium do zupełnej utraty przez grupę poczucia rzeczywistości, przecenianie własnej siły i możliwości działania. Syndrom ten oznacza również izolację grupy od otoczenia i zamknięcie się grupy we własnym świecie.
Nic dodać. nic ująć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz