wtorek, 21 lipca 2015

Jak dałem się podpuścić

Dawno już nic nie napisałem.
Sprawa jest prosta: tematów jest dużo ale tak naprawdę to wszystko już było opisane wiele, wiele razy.
I najważniejsze: choćby nie wiem jak wiele i jak mądrze pisać, to niczego nie zmienia na lepsze na tym najpiękniejszym ze światów.
Całe szczęście, że na gorsze też nie.
Wiele na ten temat mogli by powiedzieć starożytni myśliciele (ale nie mogą :)).
Ostatnio zaskoczył mnie Kumpel mówiąc ( i pisząc) że bardzo tęskni do moich postów i uważa je za bardzo udane. Wiem że mnie podpuszcza ale żeby zrobić Mu przyjemność, ponownie zacznę pisać. Ale stawiam warunek: na każde 2 moje posty, Kumpel musi napisać jeden własny.
Inaczej NICI !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz