piątek, 23 lutego 2018

Było ale minęło

Wreszcie trochę mrozu w Legnicy. Nie powiem żebym się specjalnie zachwycał: na rower za zimno a na narty za... późno. Inaczej było kilkanaście lat temu. Na zimę czekaliśmy z kolegami z utęsknieniem. W ramach niewielkiej rekompensaty, przejrzałem zdjęcia z lat 2004-2005. Oto kilka z nich:
Ewa, tomek, Heniek na Łysej Górze

Janusz częstuje mnie gorącą herbatą.

Ja częstuję Janusza gorącą herbatą
W zadymce śnieżnej na łysej Górze: Waldek, Heniek, Józek, Renia

Agatka na Czarnej Górze.

Ja na Czarnej Górze

Agatka i Ewa pod Czarną Górą

Lepienie bałwana: Maciek, Tomek i Ewa

Ugrzęźliśmy w śniegu niedaleko Legnicy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz