poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ważna rocznica

Dziś 23 rocznica wyborów czerwcowych.
Dobrze pamiętam tamten dzień, bo pracowałem wtedy w Okręgowej Komisji Wyborczej. Wprowadzaliśmy do komputera dane spływające z Obwodowych Komisji Wyborczych.
Najpierw spływały dane z małych obwodów typu szpitale, wojsko, milicja.
I już te pierwsze dane wskazywały na zwycięstwo Solidarności.
A później było coraz lepiej, aż do pełnej euforii w kolejnych godzinach i dniach.
Prawda że euforia nie trwała zbyt długo, ale faktem jest że tamtego dnia nie da się zapomnieć.
Żałuję jednego. 
Była później dyskusja, który dzień przyjąć jako święto narodowe w wolnej Polsce.
Wybrano 11 listopada.
A moim skromnym zdaniem 4 czerwca byłby znacznie lepszym terminem.
Po pierwsze: to był dzień prawdziwego przełomu.
Po drugie: nie musielibyśmy zazdrościć Francuzom i Amerykanom wspaniałych letnich parad i festynów. A jak w Polsce organizować festyny z okazji święta, kiedy za kołnierz leje się lodowata woda a zimny wiatr zatyka dech w piersiach  ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz