Zajrzałem tam sam, bo Maciek jest przeziębiony.
Tłumy ogromne, zarówno na lodowisku jak i przy kasie.
Od paru lat bywam z Maćkiem na tym lodowisku i zauważyłem taką ciekawostkę:
- w grudniu są tłumy
- w styczniu frekwencja jest duża
- w lutym już raczej słabo
- w marcu widuje się tylko pojedynczych łyżwiarzy
W trudnych warunkach oświetleniowych wykonałem jedno zdjęcie i jeden filmik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz