poniedziałek, 23 października 2017

"Twój Vincent"

Obejrzałem dziś w kinie polsko-brytyjski film   "Twój Vincent" w reżyserii    Doroty Kobieli i Hugh Welchmana.
Naprawdę warto było.
Film opowiada fragmenty życia oraz  usiłuje rozwikłać okoliczności śmierci van Gogha.
Lecz jest to tylko pretekst.
Istotą filmu jest pokazanie  genialnej twórczości artysty na dużym ekranie.
"Ożywienie" impresjonistycznych dzieł artysty daje niesamowite wrażenie. 
Zastosowana technika jest absolutną nowością.
Posłużę się ściągawką: " „Loving Vincent” jest pierwszą na świecie pełnometrażową animacją malarską. Film złożony jest z 65 000 obrazów malowanych farbą olejną na płótnie, wykonanych w ciągu ponad 2 lat przez przeszło 100 malarzy polskich i zagranicznych techniką wiernie naśladującą twórczość van Gogha. Na jedną sekundę filmu przypada 12 obrazów. Animowane postaci, opowiadające o życiu artysty są jednocześnie bohaterami jego własnych obrazów, których przeszło 120 zostanie wkomponowanych w kadry filmu. Film powstał w gdańskich pracowniach, częściowo też we Wrocławiu i w Wielkiej Brytanii "
Tak się składa, że kilka miesięcy temu przeczytałem wyczerpującą biografię van Gogha. 
Po książce i po filmie mogę więc pochwalić się że coś wiem o tym artyście.
Jeszcze jedna uwaga: film podobał mi się mimo że mój wzrok jest aktualnie 
"Сорта второго".
Mogę sobie tylko wyobrazić wrażenia widzów z doskonałym wzrokiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz